Każdy, kto ma dzieci, zna to uczucie, kiedy nagle dostrzega, że małe dziecko dorasta, niedługo będzie uczniem i pożegna się z bajecznym okresem dzieciństwa. Ważne jest, aby w porę zrozumieć, że możemy zdążyć zrobić jeszcze coś, co zostanie z dzieckiem, jako ciepłe wspomnienie o rodzinie.
Nawet jeżeli remont jest zaplanowany za kilka, albo nawet kilkanaście lat, nie powinniśmy odkładać zmian w pokoju dziecięcym , bo każde dziecko właśnie na nie czeka.
Ja również odczułam ten bieg życia, kiedy mój syn ukończył 5 lat. Jednak postanowiłam nie smucić się z tego powodu, tylko skorzystać z własnych umiejętności i zaprojektować nowy układ w pokoju.
Chodziło nie tylko o udekorowanie czy przemalowanie ścian, ale o nadanie przestrzeni nowej funkcji. Zdecydowałam się zatem wybudować w pokoju domek w konstrukcji szkieletowej. Pokój posiada odpowiednie miejsce pod skosem dachu, które było mało wykorzystywane.
Aby nie było to rozwiązanie typowo do zabawy dla małych dzieci, nadałam domkowi wymiary 2,2×2 m, zmieściłam w środku bibliotekę, mapę świata, kanapę z poduszkami, fotelik dziecięcy oraz dodałam oświetlenie na kilka sposobów. Dzięki danym wymiarom, rodzic ma możliwość spędzać czas razem z dziećmi, np. czytając wspólnie książki, poznając również geografię, ale przede wszystkim siebie nawzajem.
Dzięki temu rozwiązaniu naprawdę zmienił się układ funkcjonalny całego pokoju – możemy zaprosić na nockę kuzynów i przyjaciół. Zamieniamy wtedy podstawowe umeblowanie na materac i wszyscy goście są zadowoleni. Zamykamy okna, dzieci rozmawiają przed snem, śmieją się i słodko śpią. Tym sposobem uzyskaliśmy coś znacznie większego niż tylko dekoracja.
Nie straciliśmy przy tym zbyt dużo powierzchni użytkowej pokoju, bo domek usytuowany jest we wnęce i jednocześnie pod skosem dachu. Do pokoju domek wystaje jedynie na pół metra. Drzwi są zrobione z okiennicy żaluzyjnej, by zachować odpowiednią cyrkulację powietrza . Domek jest także wyposażony w okno udekorowane okiennicami i zasłonami.
Młodsze rodzeństwo zaczyna się bawić w domku i angażuje starszaka, tym samym przedłuża się dzieciństwo i rozwija najlepsze emocje z nim związane. Zakładałam, że domek sprawdzi się u każdego na kilka lat. My cieszymy się z niego już z trzy lata i wygląda, że będzie jeszcze aktualny przez jakieś 5 lat. Czyli dość długo, jak na zmieniające potrzeby dziecięce, a to wszystko dzięki pomysłowości i niezwyczajnej interpretacji funkcjonalnej.
By nadać odpowiedniego klimatu zastosowałam trochę kolorów do drewnianych części domku oraz ściany, przy której stoi. Udekorowałam pomponami, gwiazdkami i prezentowanym nam wcześniej napisem „Rêves”, co oznacza „Marzenia”… no i marzymy całą rodziną!
Robiliśmy to dla siebie, razem z synem, więc chodzi nie o doskonałość wykonania, tylko o dzielenie się pomysłami. Polecam to rozwiązanie, jako dobry sposób na pokój dziecięcy. Zwłaszcza do pokojów w domach mansardowych, pod skosami dachów.
Oferujemy projekty wnętrz pokojów dziecięcych. Jeśli jesteście zainspirowani, zapraszamy do kontaktu!
Jeżeli planujecie remont całego domu lub mieszkania, warto zapoznać się z naszym portfolio!
Pozdrawiamy,